Na słowo LATO od razu pojawiają się pierwsze skojarzenia... słońce, wakacje i...MORZE to jest to! Skoro mamy piękną pogodę za oknem, środek wakacji to czas udać się nad morze i odkryć HEL :)))
Summer = Sun + Holidays + X
The unknown in this equation is……sea! Beautiful weather, middle of August so…let’s explore Hel more :)))
To nasza pierwsza wizyta na Helu yeyyyyy, po raz pierwszy dotrzemy na koniec półwyspu, gdzie po jednej stronie Zatoka Pucka, a po drugiej....otwarty Bałtyk.
Summer = Sun + Holidays + X
The unknown in this equation is……sea! Beautiful weather, middle of August so…let’s explore Hel more :)))
To nasza pierwsza wizyta na Helu yeyyyyy, po raz pierwszy dotrzemy na koniec półwyspu, gdzie po jednej stronie Zatoka Pucka, a po drugiej....otwarty Bałtyk.
Mimo, że wakacyjnych miejscowości na Helu nie brakuje i można zatrzymać się juz we Władysławowie, w Chałupach czy w Juracie, my postanowiłyśmy dojechać na sam koniec do miasta Hel. Za długiej, za nudnej i zbyt męczącej podróży nie będziemy nawet opisywać - tylko jedna mała podpowiedź: z Gdańska najlepiej ruszyć dalej tramwajem wodnym, który w 2 godziny dotrze do Helu, zamiast pociągiej, ktory będzie jechał 2222222 godzin...)
We have not been in Hel yet, so it is very exciting to go to the very end of the peninsula, where on the one side is Pucka Bay and on the other…an open Baltic Sea.
There are a lot of spots at the Hel Peninsula like Wladyslawowo, Chalupy, Jurata but we decided to go to the very end - Hel city. The journey from Warsaw took us too much time and was too tiring to even mention it (just one tip – do not take the train from Gdansk as it will take you 123456487978425154 minutes to get there – instead very pleasant option, which we explore on the way back, is the SeeTram. It takes just 2 hours, the waves are not too strong and it is pure joy to be on the sea)
Wysiadłyśmy z pociągu wczesnym rankiem. Jeszcze cicho i spokojnie, słońce dopiero się budzi, choć turyści pewnie smacznie śpią. Idziemy nad morze, miejscowi pędzą na nabrzeże, gdzie podpływają kutry rybackie i prosto z łódki sprzedają świeże ryby.Najfajniejsza plaża jest na cyplu, ale woda po prostu lodowata (mimo to dzielnie weszłyśmy do wody i nawet udało się chwile popływać). Można też wybrać się na plażę od strony zatoki - bardziej osłonięta, woda cieplejsza, ale widok kiepski.
Morning was really quiet, the cafes have not been even opened yet, the tourist were sleeping just the local people were rushing to the pier where one of the first fishing boats has just arrived selling fresh fish.
The best beach is on the cape but the water in open sea is just freezing (this minor inconvenience has not stopped us from swimming but let’s admit it – to get into the water took us relly long time). There is another beach on the Bay, but the view is not that great there.
Główna ulica - Wiejska, pełno tu kafejek, restauracji, barów gdzie króluje obowiązkowa rybka.Hel to także miejsce gdzie toczyły się ostre walki w czasie II wojny światowej, pełno tu więc ruin z tamtych czasów, bunkrów, czołgów. W pierwszy weekend sierpnia odbywa się tu rekonstrukcja wydarzeń historycznych, warto zobaczyć.
The main street – Wiejska is full of cafes, restaurants, bars where decent and obligatory dish at the sea side – fish can be found. The really good places serving delicious fish are also at the pier.
Hel is also
the place where a lot of II WW ruins, bunkers and tanks can be found and used
for historic reconstruction of past events.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz